blue.berry napisał(a):pyszczydło i jak tam się czuje Megulec. wdrożyliście leczenie na trzustkę?
Megunica dostawała antybiotyk i metronidazol przez dwa tygodnie i cały czas dostaje pankreatyninę czy jakoś tak do jedzenia,ale nie wiem czy jej się poprawiło.Generalnie jest tak,że 2-3 miesiące jest ok,a po tym czasie zaczyna żreć trawę i nic więcej,po czym nią wymiotuje i tylko antybiotyk jest w stanie to powstrzymać-to jedyny objaw chorobowy
.Teraz też ok.tygodnia temu miała kolejną"jazdę" z trawą. Wcale nie jestem pewna czy to trzustka,czytałam sporo na ten temat i nie ma większości objawów,ale jakieś tam TLI-wyniki z krwi miała podwyższone-norma do 35,a Megun miał ponad 50.Weci do których chodzę są b.dobrzy,ale oni też trochę zgadują. tak naprawdę to nie wiem co robić,na razie jest ok Megun szaleje-śmiejemy się w domu,że nadrabia stracone lata