Mela to sunia w typie amstaffa w wieku ok. 5-6 lat. Jej przeszłośc jest nam nieznana, ale po stanie w ktorym byla jak trafila do fundacji, mozna sie domyslać, ze nie była to przeszłość latwa. Prawdopodobnie pochodzi z jakiejs pseudohodowli, gdzie rodziła miot za miotem. Mela zwana Dzidzią od 2 miesięcy przebywa w domu tymczasowym, gdzie wraca do zdrowia fizycznego i psychicznego. Jak opisac jej charakter? Jest marzycielką, czesto zawiesza sie z maślanymi oczami patrząc na swoja tymczasową opiekunkę, zawsze jest tam gdzie ona i z miloscią obserwuje każdy jej ruch. Takie ciepłe, opiekuncze psy to najwiekszy skarb! Jest ogromnym przytulakiem - szukamy domu, w ktorym bedzie mogla spędzac czas w łóżku, bo to jest miejsce, w ktorym czuje się najlepiej. W nocy koniecznoscią jest podzielenie się z nia kołdrą. Bywa atencyjna, czemu nie można się dziwic skoro całe życie nikt nie był nią zainteresowany, lecz pracujemy nad jej wymuszaniem uwagi, strzelaniem min i szczekaniem np. na worek z karmą jak jest glodna. Szukamy spokojnego domu pelnego milosci gdzie Dzidzia będzie miala poczucie tego, ze jest dla kogos najważniejsza! Mela jest po sterylizacji, operacji usunięcia wyciągniętych listw mlecznych oraz guzków skóry. Usunięte wycinki okazały się mastocytomą skóry. Sunia wymaga podawania kropel do oczu w przypadku nawracania stanu zapalnego. Jeśli ktoś z Państwa szuka takiej przytulaski jak Mela do adopcji i nie obawia się leczenia, zapraszamy do kontaktu. 29.03.2016 Mela vel Dzidzia już nie szuka domu! Zostaje u Karoliny, jej tymczasowej opiekunki na stałe! MELA (choc warto wspomniec, że sama wybrala sobie przypadkiem imie Dzidzia i na to reaguje) to sunia w typie amstaffa w wieku ok. 5/6lat. Jej przeszlosc jest nam nieznana ale po stanie, w ktorym byla jak trafila do @Fundacja AST w Warszawie mozna sie domyslac, ze nie byla latwa. Prawdopodobnie pochodzi z jakiejs pseudohodowli gdzie dawala miot za miotem szczeniakow ku uciesze "hodowcy" na sprzedaz. Miala zaawansowany stan zapalny oczu, stan zapalny pluc i duzo sladow na skorze swiadczacych o zlym zywieniu i warunkach, w ktorych mieszkala na codzien. Musiala jednak miec kiedys kogos bo od samego poczatku umiala komende "siad" i "daj lape". Kim ten ktos byl i jak dawno temu, nie wiemy. W domu tymczasowym przeszla dwa miesiace powrotu do zdrowia fizycznego i psychicznego choc od samego poczatku jest jednym wielkim chodzacym serduchem dla ludzi-kocha wszystkich. Jak opisac jej charakter? Jest marzycielka, czesto zawiesza sie z maslanymi oczami patrzac na swoja tymczasowa ciotke czy jej wspollokatorke, zawsze jest tam gdzie one - jak sa w kuchni to siedzi na progu i z miloscia obserwuje kazdy ruch. Takie cieple,opiekuncze psy to najwiekszy skarb! Jest ogromnym przytulakiem-szukamy domu, w ktorym bedzie mogla spedzac czas w lozku z rodzicami bo to jest miejsce, w ktorym czuje się najlepiej. W nocy koniecznoscia jest podzielenie sie z nia koldra - grzalka na zime gwarantowana. Bywa atencyjna i nie mozna sie dziwic skoro cale zycie nikt nie byl nią zainteresowany lecz pracujemy nad jej wymuszaniem uwagi strzelaniem min i szczekaniem np na worek z karma jak jest glodna:) Aktualnie mieszka z drugim psem, starszym amstaffem. Dzieki jego wyrozumialosci i zdystansowaniu do wszystkiego ich kontakt jest super. Dzidzia jest zazdrosnikiem o drugiego psa co również jest oczywiste przy psie, który cale zycie nie mial nikogo. Lubi czasem sie z Baronem droczyc ale wogóle go to nie rusza i jesli ma zyc z innym psiakiem to zrównoważonym charakterem, który nie ma problemów z zazdrością, niepewnością siebie czy pilnowaniem swoich rzeczy. Z psami spotkanymi na spacerze przy spokojnym podejsciu nie ma problemu jednakze nie umie sie z nimi bawic jak ją zachęcaja bo nikt jej nigdy nie nauczyl - tu również się staramy jak możemy. Do kotów sprawdzana była jedynie przez drzwi i nie bylo zainteresowania. Szukamy spokojnego domu pelnego milosci gdzie bedzie miala poczucie tego, ze jest dla kogos najwazniejsza i w koncu stabilizacji, ktorej nigdy jej nie dano! Mela jest po operacji sterylizacji, usunięcia wyciągniętych listw mlecznych oraz guzków skóry. Usunięte wycinki okazały się mastocytomą skóry. Sunia wymaga podawania kropel do oczu w przypadku nawracania stanu zapalnego. Jeśli ktoś z Państwa szuka takiej przytulaki jak Mela do adopcji, nie obawia się leczenia, zapraszamy do kontaktu. tel w sprawie adopcji: 501 797 018 lub Denne e-postadressen er beskyttet mot programmer som samler e-postadresser. Du må aktivere JavaScript for å kunne se adressen |