Piano male2

PIANO
pies w ogólnym typie owczarka, wiek ok. 7 lat

Wygląd: sporej wielkości, jasnobeżowy, włos średniej długości.
Charakter: w trakcie oceny, na chwile obecną dośc wycofany i nieufny
Zdrowie: w trakcie leczenia i diagnostyki

Piano miał pewnie beznadziejne życie, nikt o niego nie dbał i nikt się o niego nie troszczył. Kiedy był już tak popsuty, że pewnie jego "właścicielowi" nawet nie chciało się na niego patrzeć, Piano wylądował w szczerym polu, w którym najpewniej miał umrzeć tak jak żył, samotny i po cichu.
Na szczęście znalazła go i postanowiła mu pomóc jedna dobra dusza. Nie miała ani specjalnego przygotowania, ani możliwości zajęcia się nim dłużej, ale wiedziała, że pies w tym stanie nie może pozostać w zimną i mokrą listopadową noc w szczerym polu. Inna dobra dusza przewiozła psa do ciepłego domu i człowieka o wielkim sercu. Jednak nie zawsze wielkie serce wystarczy i widząc w jak ciężkim stanie jest pies, jego tymczasowy anioł stróż postanowił poszukać pomocy. Na szczęście udało bladym świtem obudzić Kasię z naszej fundacji, a Kasia jak to Kasia - odwołała mniej pilne rzeczy, wsiadła w samochód i pojechała po psiaka, wcale nie amstaffa. Psiak został zabrany do lecznicy ze szpitalem.

Jego stan jest bardzo ciężki, pies nie chodzi samodzielnie, wprawdzie próbuje ale nie ma siły wstawać. Od kilkunastu godzin także, pomimo nawadniania nie wysiusiał się, co może wskazywać na niewłaściwą pracę nerek. Już w nocy miał wyjęte kilkadziesiąt kleszczy w tej chwili w lecznicy dziewczyny wyciągają kleszcze nadal. Piano leży pod kroplówkami i czekamy na wyniki krwi, żeby można było podjąć już konkretniejsze działania. Na pewno w obecnym stanie pies wymaga hospitalizacji i intensywnego leczenia.

Bardzo liczymy na Wasza pomoc. Wprawdzie Piano to nie amstaff, ale po prostu nie byliśmy w stanie przejść obok jego nieszczęścia obojętnie. Niestety jego stan wskazuje na możliwość dłuższej hospitalizacji i leczenia, a to jak wiadomo pociąga za sobą spore wydatki. Dlatego jeśli ktokolwiek z Was zechciałby wesprzeć Piano w walce o nowe lepsze życie, będziemy bardzo wdzięczni. W przelewie prosimy o dopisek DAROWIZNA PIANO.

AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych
Konto bankowe:
79 1160 2202 0000 0000 8061 3463
W przypadku przelewów z zagranicy:
BIGBPLPW Bank Millenium S.A.
Branch Millenium
IBAN: PL 79 1160 2202 0000 0000 8061 3463

PayPal: Denne e-postadressen er beskyttet mot programmer som samler e-postadresser. Du må aktivere JavaScript for å kunne se adressen

Piano 1

11.11.2014 W nocy Piano miał pobraną drugi raz krew i badaną na profil morfologii oraz rozmazu. Niestety wyniki spadają. Spadają erytrocyty, hematokryt. W rozmazie jest m.in. żółtaczka, rulonizacja erytrocytów, krwinki są różnej wielkości. Pies ma niedokrwistość autohemolityczną (niedokrwistość to ogólnie mówiąc zaburzenie dotyczące zbyt małej ilości erytrocytów we krwi. Może być spowodowana różnymi czynnikami, między innymi hemolizą. Podczas hemolizy hemoglobina zostaje uwolniona z erytrocytów, a następnie przeciwciała wytworzone przez organizm doprowadzają do zniszczenia erytrocytów. Organizm błędnie rozpoznaje swoje własne erytrocyty jako ciało obce. Normalna długość życia erytrocytów to około 120 dni. Jednak w przypadku niedokrwistości hemolitycznej, erytrocyty giną tak szybko, że szpik kostny nie nadąża z produkcją nowych krwinek).
Obecnie lekarze biorą pod uwagę dwie przyczyny:
- pierwotniaki, choroby odkleszczowe typu erlichioza (jutro Piano będzie mieć pobraną krew w kierunku chorób odkleszczowych na profil)
- choroby autoimmunologiczne, włącznie z nowotworem.
Stan Piano jest bardzo kiepski. Dziś spróbujemy mu podać ponownie jedzenie (wczoraj pies nie jadł).

Piano 4 Piano 5 Piano 8
Piano 10 Piano 2 Piano 7

12.11.2014 Stan Piano jest stabilny, psiak jest reaktywny, sprawiający coraz więcej problemów w bezpośrednim kontakcie. Z bardzo dobrych wieści - pięknie je! Wręcz wciąga nosem. Antybiotyk, tabletki dostaje więc w jedzeniu aby jak najmniej go kłóć i nie ingerować w jego spokój. Nadal jest na kroplówkach. Póki co nie ma nadal siły ustać. Jutro będzie mieć pobraną krew na morfologię, bilirubinę, aby zobaczyć jak zachowują się wyniki.
A co oznacza "sprawiający coraz większe problemy w bezpośrednim kontakcie"? Od początku Piano reaktywnie reagował na dotyk ze strony człowieka, tj. potrafił kłapać zębami np. że podnosiliśmy mu łapę aby podłączyć kroplówkę. Ataki są częstsze, bo psiak coraz lepiej się czuje, dlatego kontakt bezpośredni weterynarze ograniczają do minimum (włącznie z tym, że do wenflonu Piano ma podłączony 40-sto centymetrowy łącznik, aby bezpośrednio nie "majstrować" przy łapce). Piano zapewne nie był domowym psem, więc dla niego kontakt z człowiekiem nie oznacza nic miłego. Ale samą oceną "co w psie naprawdę siedzi" zajmiemy się, jak dojdzie do siebie.

17.11.2014 Stan Piano uległ znaczącej poprawie. Psiak wstaje, chodzi na spacery, normalnie je, pije, wypróżnia się. Został wykąpany z uwagi na bród, ale przede wszystkim ilość kleszczy oraz pcheł.
Z wieści weterynaryjnych:
- w badaniach krwi potwierdziła się babeszja (pozostałe choroby odkleszczowe wykluczono),
- w badaniach krwi jest nadal duża anemia, ale póki co zrzucamy ją na wynik babeszjozy.

Piano jest nadal nawadniany, dostaje leki (w postaci tabletek w jedzeniu). W dniu jutrzejszym (tj. 18.11) Piano będzie mieć pobraną kolejną krew. Jeśli wyniki będą dobre, powoli możemy go zabierać do hoteliku dla psów i kontynuować kuracje w jego warunkach.
Piano kuleje na tylną lewą kończynę. Ta zostanie zbadana wstępnie przez ortopedę dr Bissenika. Jeśli zajdzie konieczność RTG, to zostanie wykonane dopiero po pełnym powrocie do formy przy okazji sedacji do kastracji. Stan ogólny psa się znacząco poprawia!
Z wieści ogólnych. Piano wygląda na psiaka powyżej 7 - 8 lat (do dalszej weryfikacji). Jego obsługowość się poprawia. Można już go pogłaskać, spokojnie prowadzić na smyczy (bywa uparty). Staje się reaktywny przy próbach manipulacji (np. przy wzięciu za łapę), ale agresji jako takiej nie ma, tj. bardziej celuje swoje niezadowolenie w powietrze, niż ma ochotę np. ugryźć celowo w rękę.

Na dzień 17.11.2014 w skarpecie Piano uzbierało się 3 676,88 zł. Wydatków na razie nie podajemy, bo z lecznica będziemy sie rozliczac z końcem leczenia i pobytu Piano u nich. Bardzo pięknie Wam dziękujemy za wpłaty - po raz kolejny możemy sie przekonać, ze razem możemy więcej!

Piano 12 Piano 13

18.11.2014 Dziś byliśmy znowu w lecznicy. Z Piano dziś jest niestety kiepsko - nie mógł się podnieść. Doktor dał wskazanie do RTG kręgosłupa, bioder, tylnej łapy, ale to musi być zrobione w narkozie. Lekarze potwierdzają, że problemy z kręgosłupem dają się psu we znaki, jednego dnia jest ok, a w kolejnym Piano jest się ciężko podnieść. Na razie mamy Piano podawać suplementy wspomagające. Jutro znów będzie pobrana krew do analizy i zależnie od wyników bedziemy podjemowac decyzje co dalej z psem - czy zostaje w klinice czy go przenosimy do hotelu.

26.11.2014 W dniu wczorajszym Piano miał powtórne badanie USG, aby wykluczyć że coś się dzieje ze śledzioną. Narządy są ok, poza przebudowanym pęcherzem z obecnością piasku. Dziś lekarze pobrali krew aby powtórnie oznaczyć morfologię oraz babeszję. Dodatkowo zostanie wykonane badanie moczu, aby oznaczyć jakie kryształki są obecne i czy da się je zakwasić karmą Urinary. Piano jest nadal na kroplówkach. Stan jest słaby, zdarza mu się załatwiac pod siebie. Zarazem apetyt jest zachowan a reakcje zachowane.

03.12.2014 Z Piano jest nadal bardzo kiepsko, tj. pies prawie nie wstaje, jak wstaje to na chwilę, ale trzeba go podtrzymywać bo w przeciwnym wypadku upada. Siusia pod siebie, na spacery nie jest w stanie wychodzić. Na ciele powstają już stany zapalne. Pies jest często kąpany, ale i to nie pomaga. Apetyt jest zachowany.
Nadal jest ogromna niedokrwistość, wg. podejrzeń lekarzy wtórna od babeszjozy. Lekarze próbują obniżyć reakcje autoagresji organizmu poprzez podawanie sterydów. Na normalne dawkowanie Piano nie zareagował. Obecnie jest na podwójnej dawce i wczorajsze wyniki morfologii w końcu poszły w górę. Czekamy teraz na rozmaz z krwi. Wszystkie wyniki zostaną przekazane onkologowi. Dziś ciężko cokolwiek wyrokować, ale stan jest fatalny.
Leczenie, pobyt i diagnostyka sięgają powoli kwoty rzędu trzech tysięcy złotych. Dlatego bardzo was ponownie prosimy o pomoc. Zarówno tą duchową czyli trzymanie kciuków za zdrowie Piano jak i ta materialna, czyli finansowe wsparcie jego skarpety.

7.12.2014 Dzisiejsze wyniki krwi są znacznie gorsze od poprzednich. Hematokryt jest tylko 30, liczba erytrocytów znowu spadła. Wyniki i stan Piano idą w parze, czyli się pogarszają. Na dzisiaj lekarz rozmawiał ponownie w hematologiem i poprosił nas o konsultację razem z psem. Umawiamy Piano do dr Borowika w Warszawie.

8.12.2014 Wieści od Piano są bardzo złe. Od soboty zaczęły się problemy z układem oddechowym psiaka. W sobotę był to tylko cięższy oddech. W niedzielę zaczęły się chwilowe problemy z napadami kaszlu podczas spaceru. Dzisiejszej nocy, podczas spaceru Piano miał zapaść. Musiał być dość długo reanimowany. Reanimacja się powiodła. Stan Piano jest stabilny, pies przebywa na oddziale intensywnej terapii pod tlenem, powtórnie zacewnikowany. Prawda jest taka, że długo rozmawialismy z lekarzami. Stan zarówno kliniczny jak i ogólny psa bardzo się pogarsza z każdym dniem. Na jutro jest umówiona wizyta hematologa, ale Piano może nie przeżyć transportu. Konsultowanie wyników bez psa nie ma sensu, bo doktor konsultował już je z lekarzem prowadzącym i musi teraz zobaczyć samego psa. Lekarze rozkładają ręce, gdyby nie wizja konsultacji, nie ukrywają, że doradzili by nam pozwolić mu odejść. Gdyby nie fakt, że hematolog jest ostatnią opcją, psa nie wydano by nam do auta, bo jest spora szansa, że nie przeżyje samej opcji przejazdu przez kilka dzielnic Warszawy.

15.12.2014  W dniu dzisiejszym odbyliśmy rozmowę z lekarzami opiekującymi się Piano. Rozmowa była długa, oparta zarówno o względy medyczne jak i obraz ogólny psiaka. Kolejne, dzisiejsze wyniki krwi ukazały pogorszenie wyników morfologii. Pomimo podawania cyklosporyny autoagresji nie udało się wyhamować. Organizm Piano nadal niszczy sam siebie. Wszelkie dostępne kuracje zostały przez lekarzy zastosowane, jednakże żadna z nich nie przyniosła efektów. Stan ogólny psiaka ulega pogorszeniu. Przez miesiąc podawania regularnych posiłków i walki Piano schudł 6kg. Jego organizm strawił wszystkie mięśnie, włącznie z tłuszczem zagałkowym. Na skórze widać już zmiany zapalne, które są tylko o krok do otwierających się odleżyn. Piano samodzielnie nie chodzi, nie wstaje. Jest głównie cewnikowany. Zapytaliśmy lekarzy o możliwe sposoby walki o niego m.in. transfuzję (nie ma ona sensu, bo po kilku dniach poprawy nowa krew zostanie zniszczona przez organizm) o autoszczepionę (można ją podawać przy zdrowej krwi). Lekarze rozkładają ręce.
Jest to strasznie smutne, przykre, niesprawiedliwe po takim czasie, ale jutro wieczorem pożegnamy się z Piano. Jutro pojedziemy sobie do niego z Izą, posiedzimy i damy zasnąć. To byłby ludzki egoizm czekać aż sam umrze. Choć dziś... prosiliśmy go, aby nam oszczędził tych decyzji.

18.12.2014 We wtorek pożegnaliśmy Piano, kolejnego staruszka, którego serduszko zostało pokochane na zbyt krótko. Ponad miesiąc temu został znaleziony w polu. O dziwo nie amstaff, nie pitbull... Wymagał jednak pomocy. Przez miesiąc walki o niego zdążyliśmy go pokochać. Wojnę o życie tego staruszka przegraliśmy, ale on odszedł otoczony ciepłem, troską i... miłością.
Żegnaj wielki psie. Utul od nas psiaki, które odeszły...

Piano 14

 


 
Polish (Poland)Norsk bokmål (Norway)English (United Kingdom)