Kimi male2

KIMI
amstaffka

Wygląd: brązowa, pręgowana
Charakter: z powodu choroby trudny do oceny.
Zdrowie: podejrzenie chłonniaka.


Dwa tygodnie temu zostaliśmy poproszeni przez schronisko o pomoc dla amstaffki Kimi. Władze i wolontariusze schroniska wierząc w nasze doświadczenie, w chęć walki i dostęp do wetów zdecydowali się na przekazanie nam suni, która jest w bardzo złym stanie zdrowotnym. Jesteśmy ogromnie wdzięczni, że na nas padł ich wybór, wierzymy bowiem że zrobimy wszystko co w naszej mocy aby Kimi dostała jak najlepszą opiekę.
Aktualnie mija dwa tygodnie od kiedy diagnozujemy i pomagamy temu psiakowi. Pomimo walki i starań lekarzy na dziś mamy pogorszenie w stanie. Coraz bardziej lekarze podejrzewają, że prócz problemów skórnych wynikających z histiocytozy, z alergii i powikłań bakteryjnych mamy do czynienia z chłoniakiem. Ponieważ ostatnie dwa dni są wręcz tragiczne, Kimi odmawia pokarmu, drapie się niemiłosiernie a rany się tworzą i otwierają poszerzyliśmy diagnostykę i umówiliśmy konsultację z onkologiem. Domyślamy się, że w leczeniu weterynaryjnym mało kto miał do czynienia na żywo z takim przypadkiem, więc przy wsparciu naszych wetów wyniki Kimi konsultują lekarze o innych specjalizacjach. Jesteśmy nad wyraz wdzięczni naszym wspaniałym wetom, że tyle robią dla Kimi.
Zachęcamy Was do wsparcia Kimi na obecną diagnostykę. Najbliższe dni będą dla nas bowiem ciężkie, pracowite, skupione na Kimi. Mając Wasze wsparcie możemy się skupić na realizacji zadań, na organizowaniu transportów do weta, na pomocy bezpośredniej. Wiemy, że nie zawsze możecie pomóc fizycznie na miejscu, więc podzielmy się zadaniami. My będziemy siłą wykonawczą, a Wy wesprzyjcie nasze działania. Nie możemy obiecać, że Kimi da się uratować. Ale możemy ręczyć, że pomożemy na tyle na ile się da! Damy z siebie wszystko!
AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych
79 1160 2202 0000 0000 8061 3463
Z dopiskiem DAROWIZNA KIMI
PayPal: Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.

Kimi 1 Kimi 2 Kimi 3 Kimi 4

24.10.2018 Stan amstaffki Kimi z każdym dniem się pogarsza. Za wskazaniem lekarzy powtórzyliśmy badania USG, krwi, ręcznego rozmazu, pobraliśmy wycinki skórne do powtórnej histopatologii. Nie mamy nadal 100% diagnozy z uwagi na długość oczekiwania na wyniki z laboratorium, ale mamy najbardziej prawdopodobne scenariusze o których poczytacie poniżej.
Kimi chudnie, jest osowiała, pogarsza się stan ogólny, a jej skóra i całościowo ciałko nie poddaje się leczeniu. Pojawiła się anemia. Na dziś sunia to kości obciągnięte skórą, nieustający świąd i nowo powstające rany. Z Kimi uchodzi życie z każdym dniem. W pierwszym badaniu histopatologicznym wycinka wyszła histiocytoza. Po zgłębieniu literatury przez naszych cudownych wetów wiemy już, że rozróżnia się ich dwa lub trzy rodzaje: skórna, złośliwa i uogólniona. Histiocytoza złośliwa i uogólniona w literaturze są ze sobą często łączone więc na potrzeby posta my także je łączymy. Histiocytoza skórna reaguje na leczenie sterydami lub lekami immunosupresyjnymi. Pod tą diagnozę Kimi była leczona przez ostatnie 4 miesiące. Pomimo tego nie mamy żadnej poprawy, a wręcz odwrotnie.
Na dziś lekarze podejrzewają u Kimi histiocytozę złośliwą (uogólnioną) lub chłoniaka epiteliotropowego (albo nawet obie te choroby na raz). Ich objawami to nie poddawanie się leczeniu, chudnięcie pomimo apetytu, rosnąca osowiałość, pogarszający się stan, świąd nie poddający się leczeniu. W dniu wczorajszym pobraliśmy Kimi kilka wycinków do powtórnej oceny histopatologicznej. Wdrożyliśmy leczenie stosowane przy histiocytozie oraz chłoniaku "na próbę". Nie ukrywamy jednak, że szanse na pomoc Kimi są coraz mniejsze patrząc na to co zrobiliśmy dotąd i my i schronisko przez kilka miesięcy leczenia i co nie przyniosło efektów. Jeśli nawet powyższe by się potwierdziło, nie ma niestety leków które by wyleczyły sunię, jedynie są to leki, które odwlekły by pożegnanie.
Dajemy sobie jeszcze chwilę na walkę. Bo nie chcemy się poddać za wcześnie. Ale chcielibyśmy abyście byli świadomi, że może przyjść taki moment, że najlepszą, odpowiedzialną i troskliwą decyzją dla Kimi będzie móc się z nią pożegnać. Dla niej.
To najsmutniejsze chwile w fundacji. Pokusimy się o stwierdzenie, że jesteśmy fundacją, która leczy psy na 110% jak mało która. Trafiają do nas przypadki nad którymi inni rozłożyli by ręce, poddali się dużo wcześniej. Ale bywa tak, że pomimo ogromu energii i chęci nie dajemy rady. Najbliższe dni być może okażą się dla nas znów trudne. A szczególnie trudne będą one dla Kasi – tymczasowej opiekunki Kimi. Wierzcie nam, że nie łatwo żyć pod jednym dachem z takim cierpieniem i bólem. Kasiu, nawet nie wiemy jak ci dziękować. Jesteś wspaniałą osobą!

Kimi 5 Kimi 6 Kimi 7 Kimi 8

28.10.2018 Odejścia naszych podopiecznych zawsze nas bolą. Niezwykle, niewypowiedzianie. To jakby jakaś cząstka nas obumierała. Nie umiemy przegrywać z losem. Zawsze walczymy, zawsze z nadzieją. Jednak czasem przegrywamy. Kimi zabrała nam choroba. Za szybko, zbyt wcześnie. Wierzyliśmy, że przy zapleczu jakie mamy, uda się naprostować jej stan zdrowotny. Wiele osób trzymało kciuki, wiele przyjaciół wspierało. Diagnoza w postaci chłoniaka była ciosem. Kimi chwyciła za serducho niezwykle dzielną osobę, Kasię (mamę adopcyjną Finki vel Sparty). Ta podarowała jej najważniejsze - dom, szansę na leczenie, troskę, opiekę. Co smutne po roku od odejścia Finki, teraz musiała ponownie stawić czoło najtrudniejszemu zadaniu - trzymaniu za łapę w ostatniej drodze. Kasia, nie wiemy jak Ci dziękować. Wzięłaś na siebie najcięższy ciężar. Ale dzięki Tobie Kimi odeszła w domu, chciana, kochana. Dostała to, co najważniejsze. Kimi zawładnęła naszymi sercami. Zapamiętamy ją jako niezwykle dzielnego psa. Kimi, biegaj szczęśliwa z Finką.
Kochani, z całego serca pragniemy podziękować wszystkim oraz każdemu z osobna za pomoc okazaną dla Kimki. Krakowskiemu Towarzystwu Opieki nad Zwierzętami opiekującymi się schroniskiem za zaufanie, Wolontariuszom z Krakowa, Wolontariuszom którzy zorganizowali bazarek dla Kimi, wszystkim, którzy wzięli w nim udział, każdemu kto dołożył od siebie karmę, zabawkę czy środki na leczenie suni. Ogromnie dziękujemy sztabowi wetów, którzy głowili się nad jej przypadkiem, za przyjmowanie nas poza kolejnością. Tu największy szacunek po raz kolejny mamy dla dr Beaty Milewskiej z Wetlandii, która nawet w nocy dba o naszych podopiecznych. Jest pani niezastąpiona!

44824187 2272612556146058 5966466927202140160 n

 

 

 

 

 
Polish (Poland)Norsk bokmål (Norway)English (United Kingdom)