Do fundacji i ponownej adopcji wraca bullterrierka Śmietana. Pomimo znalezienia jej wspaniałej, troskliwej i pełnej dobra rodziny, relacje pomiędzy Śmietaną a psem rezydentem bullem Cygą, nie ułożyły się dobrze i lepiej dla obojga będzie, jeśli nie będą dzielić wspólnego domu. Pomimo ogromu pracy i treningów, sytuacja się z dnia na dzień zaostrza bez rokowań na poprawę. Opiekunowie włożyli dużo pracy, ale po prostu te dwa psy nie stworzą duetu. Tak więc zaczynamy na nowo. 18.06.2020 Śmietana przeszła usunięcie palca w przedniej łapie z uwagi na podejrzenie nowotwóru oraz stały ból. Wszystko poszło po myśli i prawidłowo. Dziękujemy całej ekipie przychodni weterynaryjnej Ochwat za wspaniałą opiekę nad naszą muminką! 12.05.2021 Garsteczka wieści od Śmietany. Nasza pannica ma się dobrze. Pobyt w domu tymczasowym zdecydowanie jej służy. Wiedzie leniwe życie psa ogródkowego. Niestety wiek i problemy z tym związane widać coraz bardziej. Sunia trochę „przecieka”, jest też zdecydowanie wolniejsza. Na szczęście serce, tarczyca, alergia i oczy to tematy świetnie uregulowane przez weterynarzy. Ostatnie USG też wyszło bardzo ładnie. Więc cóż. Nie mamy już więcej do dodania poza tym, że żyj nam długo w zdrówku i szczęściu Szanowna Śmietano. 14.03.2022 Garść wieści od Śmietany, naszej Złotej Bullki. We wtorek byliśmy na krawędzi. Zaczynaliśmy się godzić z tym, że to nasze ostatnie chwile i czas się pożegnać. Śmietany wyniki w sumie kwalifikowały ją do transfuzji i nic nie działało na wykrwawianie się z IBD. Seria wizyt w komorze normobarycznej, co normalnie pomaga przy IBD, zrobiła tyle dobrego, że nie miała napadów krwotocznych, ale nadal nie byliśmy w stanie zaradzić w żaden sposób na tryskające rozwolnienie. Na szczęście dzięki pomocy naszej nieocenionej dr Milewskiej sytuacja się unormowała, Śmietana wraca do normalnego jedzenia (a już nie chciała nic jeść). Na dziś kupy normalne, a pannica jpowoli wraca do swojego stanu przed 2 miesięcy. Przed nami walka z anemią. Na razie przy wsparciu suplementów i komory normobarycznej i zobaczymy za tydzień czy coś idzie wprzód. Trzymajcie kciuki! Na dziś możemy powiedzieć, że nie zamierzamy się jeszcze żegnać! I taką dewizę mamy na każdy kolejny dzień. Bez bólu, bez dyskomfortu, przy świecącym słoneczku! |