Poker 5 PIPIN
w typie amstaffa, urodzony 17.09.2017 r.

Wygląd: czarny, z białymi znaczeniami.
Charakter: spore problemy w relacjach z psami.
Zdrowie: zdrowy.



 
Pipin vel Poker to młodziutki pies w typie amstaff, urodzony 17.09.2017 r. Trafił pod nasze skrzydła, oddany przez właściciela, któremu nie udało się „dogadać” swoich psów z młodym. Od nas został wyadoptowany doświadoczonej rodzinie z Krakowa, ale niestety i tutaj powtórzył się ten sam problem - niemoznośc dogadania się z suką-rezydentką.
Jaki jest Pipin/Poker? Od początku jak do nas trafił został oceniony jako pies nad wyraz trudny, niespotykany jak na swój wiek trzech miesięcy. Tu nie sprawdziły się słowa „każdego psa da się wychować”. Chłopak miał problem w kontaktach z psami, a przy tym przekierowywał emocje z psów na człowieka.  Poker trafił do domu z doświadczeniem szkoleniowym i z drugim psem. Jednak to dla tego szczeniaka okazało się za mało. Pies jest nad wyraz inteligentny, doskonale pomimo wieku wyczuwa wszelką miękkość, niekonsekwencje czy luki w postępowaniu właściciela. Właściciele wiele pracy wkładali w naukę i przygotowali grunt dla kolejnych opiekunów ucząc komend, przebywania w kennelu, jednak pomiędzy psami był nieustający konflikt a opiekunowie okazali się zbyt „miękcy”.
Poker obecnie mieszka u Sylwii, szkoleniowca z Superrdoga, Szkoły dla Psów, w jej domu i hotelu pełnym psów. W domu jest ideałem, doskonale się wycisza, nie pogryza, nie szczeka, zostaje sam w kennelu na kilka godzin i prawie trzyma czystość. Tak grzecznego szczeniaka to oczy nie widziały, ale tak jest tylko do czasu. kiedy wchodzimy na temat relacji z psami. Poker ma bardzo duży problem z psami, szczególnie z nowo poznawanymi. Od tygodnia szukamy recepty na to, aby wyłapać metody pracy, ale póki co bez większych sukcesów pomimo miliona pomysłów. Jak już zaakceptuje psy w domu, wtedy z nimi się dobrze dogaduje, ale to zasługa Sylwii i jej bardzo czytelnego i konkretnego wychowania bez żadnych odstępstw. Przy mniejszym doświadczeniu prawdopodobnie doszłoby prędzej czy później do konfliktu. A jak już dochodzi do konfliktu z udziałem Pokera to pies przekierowywuje agresję w kierunku opiekuna. Dziś jest to 4-miesięczny szczeniak, więc krzywdy wielkiej nie robi, ale za 6 miesięcy będzie to dorosły, rosły samiec o gabarytach ponad 30 kg i wtedy będzie to stanowić niebezpieczeństwo.
 Dla Pipina vel Pokera szukamy domu najlepiej z ogrodem, bez dzieci i bez zwierząt. Opiekunów silnych, konsekwentnych, odpowiedzialnych, nie rozpieszczających i nie dających sobie wchodzić na głowę. Warunkiem adopcji są chociażby dwie wizyty w domu u Sylwii, aby obie strony mogły poobserwować, czy dany dom dogada się z Pokerem. Poker mieszka w Konstancinie Jeziornej koło Warszawy. Kontakt w sprawie adopcji: 665 615 159
 
Warunkiem adopcji Pipina jest:
przejście procedury adopcyjnej, zakończonej podpisaniem umowy adopcyjnej,
szkolenie PT w profesjonalnym ośrodku szkolenia psów,
kastracja po osiągnięciu dojrzałości.
Jak adoptować Pipina?
Z uwagi na fakt, że chcielibyśmy znaleźć naprawdę mądry dom dla tego młodzieńca, zachęcamy Was do wypełnienia ankiety przedadopcyjnej. Pozwoli nam ona zapoznać się z oferowanymi przez Państwa warunkami i wiedzą. Liczymy, że uda nam się z ankiet wyłuskać fajną rodzinkę, którą zaprosimy do nas. Ponieważ o szczeniaki dzwonią do nas setki osób, nie chcemy komukolwiek odbierać szansy na podejście do procedury adopcyjnej. W rozmowach telefonicznych ciężej nam jest zadać 20 pytań, stąd przy tej adopcji obowiązywać będzie procedura adopcyjna z pomocą ankiety.
Jak dostać ankietę?
Poprosimy o wysłanie do nas maila na adres Adres poczty elektronicznej jest chroniony przed robotami spamującymi. W przeglądarce musi być włączona obsługa JavaScript, żeby go zobaczyć.   zatytułowanego ANKIETA PIPIN, a my w odpowiedzi wyślemy Wam ankietę.
Prosimy Was bardzo o szczere i rozbudowane odpowiedzi, informacje  w stylu tak / nie nie pozwalają nam Was po prostu dobrze poznać.Uprzedzamy, że skontaktujemy się jedynie z wybranymi domami. Dodatkowo informujemy, że nie odsyłamy ankiet w chwilę po otrzymaniu maila, ponieważ nie zawsze jesteśmy dostępni przy komputerze.
 
Poker 1 Poker 2 Poker 4
Poker 6 Poker 7 Poker 8
Poker 9 Poker 10 Poker 11

27.08.2018 Garść wieści od Pipina, który niebawem będzie obchodzić pierwsze urodziny, niestety nadal jako bezdomny psiak.
Apelujemy do Was o wsparcie dla tego młodziaka w postaci karmy, gryzaków typu uszy, kostki, tchawice i funduszy na hotel, bo co miesięczna opieka w hotelu pochłania ponad 800 zł. Dodatkowo szukamy nieustająco WYJĄTKOWO MĄDREGO domu tymczasowego, który podjął by się wyzwania jakim jest wychowywanie i opieka nad tym psiakiem.
Pipin w połowie marca przeprowadził sie do hoteliku w Falenicy. Aktualnie mieszaka sam w osobnym domku bez innych zwierząt. Nie jest to pies "łatwy w obsłudze", ale mamy już sukcesy w pracy z nim. W stosunku do człowieka, któremu zaczyna ufać jest miły, a przekierowanie agresji w momentach bardzo silnej ekscytacji, które miały miejsce wcześniej zaczynają wygasać. To daje bardzo dużo nadziei w pracy z chłopakiem.
Pipin to pies reaktywny i przy tym mocno kontrolujący, wiec na pracy z tymi problemami skupiamy się teraz najbardziej. Problemy są głównie obecne przy relacjach z psami.
Nie jest to "zwykły, prosty pies", raczej wyjątkowo trudny przypadek.
W tym miejscu ogromnie chcieliśmy podziękować Sylwii Najsztub z Fundacji Duch Leona, która służy nam swoją ogromną wiedzą i wspiera nas konsultacjami osobistymi i telefonicznymi w postępowaniu z Pipinem.

Pipin 16

23.12.2018 Nie pamiętam, kiedy tam trudno było mi ubrać w słowa to, co musimy Wam przekazać. Naszą naczelną zasadą jest jednak przejrzystość działań i uczciwe informowanie Was, naszych sympatyków i darczyńców, na temat wszystkiego, co dzieje się w fundacji. Piszemy o sukcesach, piszemy i o porażkach, które podcinają nam skrzydła. Bo tak trzeba.
Osiemnastego grudnia pożegnaliśmy Pippina. Został uśpiony z powodu niekontrolowanych ataków agresji, niemożliwych do wyeliminowania w takim stopniu, jaki pozwoliłby na bezpieczne, codzienne życie z tym coraz silniejszym psem.
Historia Pippina jest bardzo smutna. Trafił do nas jako malutkie, niespełna trzymiesięczne szczenię. Od właścicieli otrzymaliśmy informację, że nie potrafił się dogadać z resztą stada, ale biorąc pod uwagę wiek maluszka założyliśmy, że przyczyną jest brak odpowiedniej wiedzy u przewodnika. Niestety w tym konkretnym, bardzo szczególnym przypadku, myliliśmy się. Pippin od maleńkości miał bardzo duży problem z frustracją przeradzającą się w jawną agresję wobec innych zwierząt. To nie było zabawne, szczenięce podgryzanie – to były otwarte i czytelne ataki, z zamiarem wyeliminowania przeciwnika. Liczyliśmy jednak na to, że zaangażowanie w jego wychowanie profesjonalistów, wprowadzenie prawidłowego postępowania i konsekwentnie przestrzegane zasady pozwolą na opanowanie trudnego charakteru psiaka. Niestety czas mijał, szczeniak rósł i stawał się coraz silniejszy, a jego problem – zamiast się zmniejszać – potężniał. W sytuacji, kiedy przewodnik uniemożliwiał Pippinowi konfrontację z innym zwierzęciem (jakimkolwiek, bo celem automatycznie stawał się pies, kot, jeż, mysz, ptak) ten natychmiast przekierowywał agresję na człowieka. W zapamiętaniu gryzł mocno, pełnym chwytem, wielokrotnie poprawiając swoją pozycję. Ręce, nogi, tułów – wszędzie, gdzie sięgnął. Nie było mowy o tym, aby w takiej sytuacji samodzielnie się opanował – rozwiązanie sytuacji wymagało interwencji drugiej, doświadczonej osoby.
Rozumiejąc powagę sytuacji od samego początku zaangażowaliśmy w pracę z Pippinem doświadczonych szkoleniowców i behawiorystów, próbując znaleźć metodę, która stworzy wyłom w stereotypie jego zachowań i da nam szansę na sukces. Praca nad Pipinem trwała ponad rok. Nie udało się. Pipin kilkukrotnie pogryzł opiekunów, dwa razy bardzo poważnie.
W czasie ostatniego pobytu u kolejnego szkoleniowca został sklasyfikowany jako pies zaburzony - skrajnie pobudliwy, niechętny interakcji z człowiekiem, o niezwykle silnym popędzie łupu, pozbawiony umiejętności samokontroli, a jednocześnie nadwrażliwy na bodźce. Ignorujący sygnały wysyłane z daleka przez inne psy, dążący do konfrontacji za wszelką cenę. Nie miał żadnego naturalnego hamulca przed przekierowaniem agresji na człowieka.
Niezależnie od tytanicznej pracy wykonanej z nim przez przeszło rok przez wszystkie zaangażowane w ten proces osoby był niebezpieczny dla otoczenia, a jednocześnie po prostu sfrustrowany i nieszczęśliwy. Życiowym spełnieniem byłaby dla niego możliwość rozładowania emocji poprzez kolejne ataki na inne zwierzęta, a w zastępstwie i człowieka – do czego absolutnie nie można dopuścić.
Liczymy się z tym, że zapewne wielu z Wam ta decyzja wyda się niesprawiedliwa i niesłuszna. Rozumiemy to, rozumiemy towarzyszące jej uczucia. Uwierzcie, kładzie się ona potężnym cieniem także na naszych sercach. Bo jesteśmy po to, aby pomagać. Jednocześnie jednak zawsze mamy na uwadze nie tylko szczęście, ale i bezpieczeństwo naszych czworonożnych podopiecznych i ich opiekunów, ich rodzin. W przypadku Pippina takiego bezpieczeństwa nie bylibyśmy w stanie nikomu zapewnić. Ogromnie nam z tego powodu przykro.

48417214 2386559384751374 4445755952720773120 n

 
Polish (Poland)Norsk bokmål (Norway)English (United Kingdom)