Z cyklu: „Łamiemy stereotypy” |
Tym razem w naszej kampanii „Łamiemy stereotypy” przystojny wojownik z wyjątkowo walecznym sercem i pies, którego imię też kojarzyć może się Wam z wojownikiem. Zawodnik KSW i amstaff. Dwaj twardziele? Być może, ale przede wszystkim to człowiek i pies o cudownych sercach i charakterach.
Jan Błachowicz, Ambasador Fundacji AST, którego postaci na pewno nie musimy Wam przybliżać oraz amstaff Tyson - taki duet pewnego jesiennego dnia przechadzał się po samym centrum Warszawy. Panowie z uśmiechem mijali przechodniów, którzy odwzajemniali te uśmiechy. Ach co to był za widok! Spacer ten uchwycił obiektyw Piotra Litwica i Oli Sędek, którym serdecznie dziękujemy za kolejną cudna sesje. Jankowi bardzo dziękujemy za wspólną sesję i czas nam poświęcony. A w tajemnicy powiemy Wam, że Tyson chyba bardzo spodobał się naszemu Ambasadorowi. bo ten podczas sesji nawet na chwile nie chciał oddać nam smyczy. Zdjęcia: Piotr Litwic oraz Ola Sędek / Art Dog - Pies w obiektywie. Wszystkie zdjęcia z sesji mozna obejrzęć na naszym profilu na Facebooku.
Akcja „Łamiemy stereotypy” jest częścią działań edukacyjnych naszej fundacji, mających na celu jest krzewienie prawdziwej i rzetelnej wiedzy dotyczącej terierów typu bull. Obalamy teorie o psach-mordercach, niezrównoważonych potworach czyhających na ludzi i inne zwierzęta. Mówimy prawdę o ich wyjątkowym oddaniu wobec ludzi, o sile ich charakterów i psychiki, także o wymaganiach jakie musi spełnić człowiek, by być dobrym, konsekwentnym przewodnikiem, czułym na wrażliwość bullowatych. Pomocą w pokazywaniu, że psy typu bull są jak najbardziej "dla ludzi", jest wspieranie działań Fundacji przez naszych ambasadorów. Pomagają nam znane, lubiane i podziwiane postacie. Wspaniałe aktorki: Kasia Bujakiewicz, posiadaczka pięknej amstaffki Oxy, Paulina Holtz, posiadaczka amstaffki Topki i Emilia Warabida, posiadaczka amstaffki Mazi. Wspierają nas też fantastyczni zawodnicy KSW: Marcin Różal Różalski, posiadacz dwóch pitbulli red nose oraz Janek Błachowicz. Bullowate zaskarbiły sobie także sympatię członków zespołu Happysad. Wszyscy Ci ludzie mimo licznych zajęć i obowiązków, zdecydowali się bezinteresownie poświęcić swój czas, by wspólnie z Fundacją wysłać w świat sygnał, że te psy warte są poznania, że są do kochania, że warto im pomagać. Dziękujemy! |