Chilli została znaleziona pod koniec listopada 2010r. w okolicach Żyrardowa. Trafiła do schroniska, gdzie nie mogła się odnaleźć. Bardzo marzła, nie wchodziła do budy. Z dnia na dzień Wolontariusze coraz bardziej obawiali się o jej życie. Czy kolejny dzień da radę, czy odejdzie po cichu, bez człowieka... Jak się okazało dla Chilli los musiał być bardzo okrutny. Sunia bała się podniesionej ręki, gwałtownych ruchów, wtedy potrafi zareagować łapiąc zębami ze strachu. 4.01.2011 Chilli okres noworoczny spędziła w psim hotelu (jej DT miał wcześniej zaplanowany wyjazd). Mimo swoich lęków zachowywała się bardzo grzecznie, mimo tego, że nie oszczędziliśmy jej atrakcji jak krótka sesja zdjęciowa. Jest ostrożna w pierwszym kontakcie ale przy spokojnym zachowaniu i „zejściu do parteru” można się załapać na przywitanie i wskakiwanie łapkami na ramiona. Chilli jest przepiękną sunią, proporcjonalnie zbudowaną, o cudownym kolorze gorzkiej czekolady (niestety przez zimową aurę na zdjęciach kolor zupełnie nie wyszedł). 03.02.2011 Chilli pod troskliwą opieką DT powoli robi postępy – nie niszczy i nie brudzi w domu, w nocy grzecznie śpi na swoim miejscu, już mniej strachliwie reaguje na obcych. Opiekunowie stale oswajają ja z nowymi sytuacjami i pieszczotliwie mówią o niej „mała sprężynka robiąca 5-metrowe skoki”. 16.02.2011 Najnowsze wieści z DT: 13.02.2011 Tymczasowa Opiekunka Chilli poprosiła nas o zabranie suni. Lalka trafiła do hotelu pod opiekę Asi, której jest ulubienicą. Chilli jest bardzo problemowa z uwagi na agresję lekową, ale wierzymy że znajdzie jeszcze odpowiedzialny i cierpliwy dom. 01.06.2011 Z relacji wolontariuszki: "Chilli robi coraz większe postępy. Nie miała problemu z odwiedzinami dwóch obcych dla niej osób. Cieszy się z obecności człowieka i jest do niego coraz bardziej ufna (nawet do mężczyzn). Niestety smycz nadal wywołuje u niej podenerwowanie i sunia od razu zaczyna się w nią zaplątywać i ją podgryzać. Na wybiegu biega pomiędzy ludźmi, chętnie podstawia się pod głaskanie. Ale na razie nie jest wielką fanką spacerów. Jak tylko może, to od razu wraca do boksu." 19.08.2011 Chilli nadal w hoteliku u Asi. Nasza wystraszona podopieczna czyni postępy, ale wciąż nie ma sukcesu takiego, abyśmy nie bali się ją oddać do DT, o adopcji już nie mówiąc. Chilli jest ukochaną podopieczną Asi, Asia zaś ukochaną pańcią Chilli. Jeśli ktoś z Państwa zechce nam pomóc w opłacaniu hoteliku Chilli będziemy ogromnie wdzięczni. 19.02.2013 Co słychac u Chilli po natępnym roku spędzonym pod naszą opieką? A coraz lepiej! Na tyle lepiej, że dumamy, aby zacząć ją ogłaszać do adopcji. Dom dla Chilli być może się nie znajdzie, bo będziemy szukać bardzo mądrej osoby, ale spróbujemy. 13.10.2014 Chilli, jak wiecie jest u nas już od 4 lat. Problemowa, mocno terytorialna, wykazująca agresję lekową. Od dłuższego czasu sunia mieszka w psim hotelu, gdzie bardzo zmieniła się na korzyć. Wyciszyła się, ładnie współpracuje z opiekunką. Ale te zmiany to jednak za mało aby znalazł się ktoś, kto zaadoptuje Chilli. Dlatego też postanowiliśmy wysłać ją do Chaty Leona, do specjalisty od trudnych psów Leszka Koisa. Leszek pomaga nam już od jakiegoś czasu. To u niego wylądował Trouble, Gomes i Milo. A to najnowsze zdjęcia Chilli w obiektywnie cudownej Aleksandry Habior. 03.09.2015 Chilli została znaleziona w 2010 r., trafiła do schroniska w Korabiewicach, potem do nas i tak po dziś dzień jest bezdomna. Pomimo ogłoszeń i apeli o dom stały lub chociażby tymczasowy, odzew jest zerowy.
|