Byliśmy dzisiaj u psiaków.
U Zeldzioszki spoko

I to tak fajnie spoko.
Zeldzioszka fajnie wygląda, energii ma tyle, że biega jak wściekła. Rozwala zabawki, kocha bawić się w berka i kopać doły, w którym mieści się i ona i człowiek!
Zledzioszka awansowała i ma swój własny pokój w domu z łóżkami, na którym wyleguje stare kości. W warunkach domowych babcia zachowuje się fajnie, grzecznie. Nie niszczy, trzyma potrzeby. Jedyną wadą jest, że mości sobie po swojemu posłanko, więc czasami coś wtedy "ucierpi" np. posłanko się rozpruje.
Zelda ogólnie zmienia się na duży plus pod kątem zmniejszenia poziomu zołzowatości. Jest MEGA miziasta! Ona zawsze lubiła się głaskać i bawić, ale teraz to już wylew uczuć
Na tym poziomie zachowania jak jest dzisiaj, to fajna babcia do adopcji. Udomowiła się na amen.
Zdjęcia kiepskie.


