Koleś to wygibas:) Strasznie lubię tego psa. Wczoraj jak byłam z nim na wybiegu zobaczył za płotem psa, wziął rozbieg i chciał przeskoczyć nad bramką, zawisł na górze na drzwiach, rozdarłam się na niego i zrezygnował z przeskoczenia. Miał nawet na mnie focha, ale przeszło mu po podrapaniu go po boczku;)
Wczorajsze zdjęcia: