2. Tekila prawie 9- letnia przebywa jeszcze w swoim domu...ale za miesiąc, góra 2 jeśli nie znajdzie domu to ją uśpią
Powód - sunia ma od czasu do czasu problemy z uszami i raną pomiędzy opuszkami, która się jej robi. Ktoś stwierdził, ze na tle alergicznym, a ostatnio stwierdzono gronkowca - ale nie wiem już jakiego. A więc wszyscy - weterynarze, ginekolodzy, rodzina - wywarli presję na jej właściciela, że pies musi opuścić dom, bo stwarza zagrożenie dla ciąży (bliźniaki), a potem dla dzieci
Sunia jest przyjazna do ludzi, dzieci, z kotem podobno też się umie dogadać. Proszę dla niej o dom tymczasowy...albo stały. Jak ją widzę, to jakbym swoją Torę widziała...Ona czuje, ze coś jest nie tak...nie chce chodzić na spacery, siedzi zamknięta na balkonie - żeby zminimalizować ZAGROŻENIE!!! Całe życie mieszkała w mieszkaniu...a teraz za to, że oddała swojemu panu prawie 9 lat życia ma dostać igłę??? Nie mogę się z tym pogodzić
https://www.facebook.com/events/474958802578451/
Tekst do ogloszeń - gdyby ktoś mogł:
".Jestem Tequila i niedługo skończę 9 lat.
Mieszkałam do tej pory ze swoim panem i panią, która kiedyś wyjechała i już nie wróciła...jest daleko, ale nawet ona mnie nie chce..i nie wiem dlaczego..przecież kiedyś mówiła,że mnie bardzo kocha..
(
Teraz sytuacja zmieniła się diametralnie. Nowe okoliczności spowodowały,że już nie mogę mieszkać w swoim domu..
(
Tylko ja nie mam za dużo czasu...dlatego potrzebuję szybko nowego domku..który się mną zaopiekuje na stare lata..
Dodam,że jestem fajną sunią, która uwielbia towarzystwo ludzi- dorosłych, jak i dzieci, które mi kiedyś w zabawie wkładały swoje głowy do mojej mordy...
) nawet mi się to podobało..
Myślałam,że do końca swoich dni będę grzała futerko w swoim domku, jednak tak się nie stanie..
((
Mam czasem problemy se swoją skórą- wtedy zaczynam się drapać i muszę brać leki.
Uwielbiam się przytulać do ludzia i rozdawać buziaki...A inne psy...hmm..jak każda kobietka mam swoje humory i czasem mogę się zezłościć, choć ostatnio rzadko mi się zdarza..Kotki mi generalnie nie przeszkadzają- nawet mam kolegę, z którym lubiłam się bawić..
Dzieci mieć nie będę..bo już nie mogę ich mieć. Problemy ze mną tak naprawdę żadne!! Nie brudzę, nie naprzykrzam się, zostaje grzecznie w domu, kiedy wszystkich nie ma.
Potrzebuję jedynie swojego kącika i ciepłej miseczki przy boku człowieka, z którym spędzę ostatnie chwile swojego życia...
Proszę..pomożesz mi to przeżyć..? Nie chcę jeszcze odchodzić..."
kontakt w sprawie adopcji - andzia69@poczta.fm, tel. 604275553