Sunia najprawdopodobniej ma rok. Jest młodziutka. Niestety nie umie się bawic zabawkami, nie zna zabaw z innymi psami. Na pewno nie jest agresywna. Pierwsze jej chwile w naszym domu były bardzo stresujące. Nikita leżała pod drzwiami i miałam wrażenie, że gdyby mogła to zwiałaby od razu :< Podchodziła do nas czołgając się albo na nasz widok kładła się płasko :'( Teraz mogę pochwalic młodą bo na nasz widok merda ogonem. Sama podchodzi na głaski.A nawet potrafi się o nie upomniec. Kocha leżec na kanapach. Tak jak kanapy kocha również odgłos zamykanej lodówki :cheesy: Jest wielkim łakomczuchem. Ale to mnie bardzo cieszy bo koniecznie musi przytyc. Chociaż przybrała już 9 kilo nadal jest chudzielcem. Sunia powoli się otwiera. Zapewne jeszcze trochę czasu upłunie zanim będzie "normalnym" psem. Już teraz widac, że bardzo uwielbia byc z człowiekiem. Uwielbia byc rozpieszczaną.
Pomóżcie znaleźc dom dla Niki...Nikusia...Nikity...
Nabycie Nikusi wiąże się z podpisaniem umowy adopcyjnej ze schroniskiem http://otoz.pl/starogard/contact.php
Dodam jeszcze, że z przekroczeniem bramy schroniska Niki dostała nowe imię. Poprzednie było mało atrakcyjne
Buczek. W końcu zaczyna inne życie!
