Oj tak, kot to najlepszy przyjaciel
Męczy Go strasznie, bawi się nim jak przystało na bullowatego
Dusi , gniecie , popycha i gryzie
Próbowała też zaprzyjaznić się z kotem sąsiadki ale niestety tamten ją przegonił
Regutka coraz bardziej się otwiera, nie boi się już psów, nawet sama podlatuje i zaprasza do zabawy,na smyczy chodzi już normalnie, tzn na luzie, nie jak automat na wystawie, koopki jeszcz nie robi na smyczy, ale to nie problem bo 90% spaceru lata luzem.W domu zaczyna szczekać jak ktoś idzie po schodach,nie boi się już głośnych dzwięków, choć nadal boi się nogi...
Zaczęła jeść normalnie bez wybrzydzania,niestety bidulka ma nadkwasotę i bierze leki
Sąsiedzi ją uwielbiaja, choć na początku się bali'' bo to następny pies morderca'',teraz ją głaskają i cieszą się jak ich liże, może zaczną inaczej myśleć o TTB...