Wspomnę coś niecoś o zdrowiu Bunia, otóż na łapce niunio ma krostę, która co jakiś czas pęka i wylewa ropę
, prawdopodobnie jest to ropowica,póki co w dalszym ciągu smarujemy łapkę (a właściwie zapobiegawczo łapki, choć tylko na jednej powsał ten wulkan ) maścią od pani doktor Neski. Wprawdzie efekty są powolne, ale są, dlatego narazie wstrzymujemy się od robienia wymazu i leczymy chłopaka na tą ropowice. Za 3 tyg do miesiąca mamy się znowu stawić na kontrolę. Pani doktor kazała być dobrej myśli, bo to nie jest jakieś bardzo zaawansowane stadium, a przynajmniej wiemy już, że Bunio nie jest jednak alergikiem.
"Jeśli przyjmiesz do siebie zabiedzonego psa i sprawisz, że zacznie mu się dobrze powodzić - nie ugryzie cię. Na tym polega zasadnicza różnica między psem a człowiekiem"- Mark Twain