Fundacja AST

Ptysia wyekspediowaliśmy do hotelu do Asi. Teraz są u niej same ciężki przypadki. Chilli, Lili, Ptyś. Mam nadzieję jednak, że częsty kontakt z ludźmi, częstsze odwiedziny u psów pomogą im znaleźć DT/DS.
Mamy jeszcze do Was prośbę, jak wiecie hotelik Ptysia kosztuje... pomaga mu p. Dorota, dzięki której Ptyś dostał szansę. Pokrywa ona 1/3 hoteliku co miesiąc. Może jednak ktoś zechce nam jeszcze i Ptysowi pomóc?

Proszę Państwa, oto Ptyś!
Czy Ptyś bywał grzeczny dziś?
Chętnie Państwu łapkę podał?
Nie chciał podać? A to szkoda!

Jaki to jest mały drań. A właściwie wcale nie taki mały bo dość wysoki i super zbudowany. I bardzo silny. A przy tym mało subtelny. W ramach przytulania (?) napiera tak ze potrafi wywrócić jak się obok siedzi w kucki. Wdzieliśmy go na spacer uprzedzeni, że właśnie na spacerze był wiec pewnie nie będzie chętny za bardzo na bieganie. Jasne. Ptyś wyrwał jak torpeda. W pierwszej kolejności zainteresował się aparatem i uznał, że to właśnie chciałby dzisiaj aportować. I wcale nie było łatwo go przekonać, ze jednak nie. Za dyskiem biegał jak sprężyna. Z oddawaniem zabawki nie było perfekcyjnie. Za każdym razem konieczne były negocjacje. Ale ogólnie kontakt z obcymi ludźmi, (czyli mną i moim TZ, bo spotkaliśmy Ptysia po raz pierwszy) bardzo fajny. Wprawdzie na początku chłopak usiłował nam odbić odcisk łap na twarzy, ale potem przyjął info ze skakanie to jednak nie. Za to klepanie i tarmoszenie jak najbardziej tak. Powrót do boksu był hardkorowy bo Ptyś stwierdził że jednak nie chce wracać i umarliśmy ze śmiechu patrząc jak wygrywał starcie z drobną Asią. Jednym słowem – niezły zawodnik. I bardzo sympatyczny. Jak to Ptyś.

Ostatnia fotka idealnie oddaje Ptysia. Naszego słonia w składzie porcelany.

hehehe i jezyk dla tych, ktorzy mnie nie chca

Zdjęcia Ptysia z hoteliku. Ten delikwent coś nie ma szczęścia i dłuugo czeka na swój pałacyk.

Ptyś zamieszkał w domu tymczasowym w Warszawie u Grześka. Ogromnie dziękujemy Grześkowi za danie mu szansy na lepsze życie oraz przetestowanie w codziennych, domowych, miejskich warunkach oraz dziękujemy Anicie za pomoc i pamięć o nas.
Ptysiek obecnie mieszka w mieszkaniu w towarzystwie 3 kotów. Bardzo obawialiśmy się reakcji Ptysia na koty, o dziwo problem jest odwrotny, to zachowanie kotów bywa problematyczne. W Ptysiu jest duże zaciekawienie małymi współlokatorami, ale nie ma agresji, a raczej chęć zabawy.
Ptyś w warunkach domowych jest grzecznym, wyciszonym towarzyszem dla tymczasowej rodziny. Uwielbia być obok człowieka, uwielbia spacery, ruch. W domu zaś najchętniej spał by na kanapie, albo gdzieś gdzie krząta się blisko człowiek.
Zostawiany sam w domu Ptysiol nie niszczy.
Na spacerach jest usłuchany, chętny do pracy. Akceptuje małe psy i suczki. Z dużymi już nie jest tak łatwo...
Ptysiol strasznie pokochał Grześka, chodzi za nim jak cień. Lubi podróżować samochodem.

Jedynym póki co problemem jest lecznie uszu, tu nawet miłość Ptysia do Grześka przegrywa i wkraplanie leków musi być "z zaskoczenia" bo Ptyś protestuje łapkami (nie ma w tym agresji).

Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że Ptysiek czyni postępy.

Jak tam Ptyś radzi sobie w DT?
Poproszę o jakieś nowe info to postaram się go ogłosić na trojmiasto.pl.

STAŁO SIĘ, STAŁO SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!! PTYŚ MA DOM!!!!!!!!!!!!!!! I to taki the best!

PTYŚ, SRYŚ, ZOSTAJE W DT.

Jak ja uwielbiam chwile, gdy zgłasza się DS a DT nam oznajmia, że nas nie kofa bo mu psa chcemy okrutnicy zabrać.

Super

P.S. Skąd ja to znam ?:P

Nawet nie wiecie jak się cieszę, bo on tak dłuuugo czekał.
Oby teraz Gizmo i Negra znalazły dom, bo jeszcze one leżą mi na sercu, bo tak długo czekają.