WYJĄTKOWO NIE BULLOWATY, A KUNDELEK, ALE MUSIMY MU POMÓC!
Nie mogliśmy przejść obojętnie obok o apelu o nim! Pokażmy, że kolejny raz wspólnie damy radę!
Avatar, młody ok. 1-1,5 roczny, wielki, kochany psiak, czarny węgiel z ogromnym serduchem, który nie ma szczęścia w życiu. W 2011r. trafił do schroniska w Elblągu, tam został wykastrowany, zachipowany i znalazł dom. Wydawało by się, szczęściarz! Jakimś cudem trafił do schroniska w Radomiu. Po wszczepionym chipie nie udało się odtworzyć jego przeszłości, właściciele zapadli się pod ziemię. Jakim cudem pies z Elbląga znalazł się w Radomiu, jak, tego nie wie nikt.
Do schroniska w Radomiu Avatar trafił jednak "odmieniony", uroda została, ale okazało się także że coś przybyło w porównaniu ze zdjęciami z 2011r.
Avatar u góry na kufie ma spuchniętą narośl, jego węzeł chłonny pod szyją jest ogromny, a z nosa leci krew. Lekarze w lecznicy poddali go zabiegowi operacyjnemu. Jednak po rozcięciu skóry okazało się, że Avatar ma tak poprzerastane i pozmieniane naczynia krwionośne, które krwiawią, że od razu go zaszył.
Lekarze rozłożyli ręce. A psu nadal leci krew z nosa. Jedyną szansą na zdiagnozowanie Avatara jest badanie tomografem komputerowym, które być może da diagnozę, czy psa uda się uratować.
Udało nam się umówić Avatara na konsultację i badania na najbliższy piątek (19.10.) w Zielonej Górze (jak na złość tomografy w Polsce się pouszkadzały i tylko Zielona Góra wchodzi w grę). Avatar wraz z naszymi Wolontariuszami ma do przebycia długą drogę ponad 1000km na samo badanie. Jedziemy z duszą na ramieniu i mamy zamiar wrócić z tarczą, a nie na tarczy!!!
Koszty przejazdu, badania tomografem to ponad 1 tysiąc złotych. Jest to ogromna kwota! Musimy zebrać potrzebną kwotę! Wiemy, że na co dzień kochamy wszyscy bullowate. To szczególny przypadek, ale wierzymy że i nad tym psem się pochylicie.
Naszym marzeniem jest, aby Avatara udało się uratować, aby piątkowa wyprawa nie okazała się tą, która przyniesie wyrok. Cudem dla tego psa jest, aby także nie wracał do schroniska. Pomyślcie, porozmawiajcie z rodziną, czy ktoś z Was nie ofiarowałby Avatarowi miejsca w domu oraz w sercu. Dla niego pomocą będzie dom tymczasowy, dom stały. Fundacja pomoże w opłaceniu kosztów, tylko potrzebne jest prawdziwe serce człowieka.
Kochani, każde 5zł przez Was przekazane, zbliży Avatara do lepszej przyszłości. Odczarujmy razem jego zły los! Prosimy!
Z uwagi na fakt, że fundacja ma pod swoją opieką kilkanaście psów, bardzo proszę abyście w tytule przelewu wpisywali:
"DAROWIZNA AVATAR" (rozliczenia jak zawsze będą na forum fundacji).
AST Fundacja na Rzecz Zwierząt Niechcianych
Żwirki i Wigury 1b/37
02-143 Warszawa
79 1160 2202 0000 0000 8061 3463