Minął tydzień - i wciąż nie chce się poprawić, chociaż codziennie budzę się z nadzieją, że może właśnie dziś wszystko zacznie pomału wychodzić na prostą. Niby "dużych" ataków nie ma od kiedy dostaje lek, ale "małe" nie ustępują, a po nich jest wciąż tak samo kołowata. Przez chwilę było lepiej - w środę zawiozłam babunię do parku, ucieszyła się, chodziła taka ożywiona, nawet piłeczkę przynosiła, chwiejnie ale z uśmiechem. Po schodach schodziła sama (tzn. za szelki, ale na własnych łapach) i zjadła karmę nawet ładnie (na leżąco i z ręki, ale sama) - odetchnęłam. Potem znowu gorszy dzień, w parku jak nieprzytomna, niby spacerowała, ale bez radości, nic ją nie interesowało, jak przez sen. Wczoraj pojechałyśmy na lotnisko, znowu się uśmiechnęła, trochę pochodziłyśmy, poprosiła żeby piłeczkę rzucać, trochę ją poprzynosiła, jednak co chwilę się "zawieszała", nagle zaczynała chodzić w kółko, w prawą stronę, jakby głuchła, niby patrzyła na mnie ale nie widziała, nie wiedziała z której strony słyszy mój głos... Do tego chyba potwierdza się to, co już wcześniej mi się wydawało - na prawe oko niby widzi, ale głowa tego jakoś nie odbiera. Z lewej strony pokazać piłeczkę - kłapnięcie paszczą, z prawej strony pokazać - nic, zero, tak samo z jedzeniem, pokazanego z prawej strony szuka nosem (chociaż raczej widzi, bo z zasłoniętym lewym okiem po mieszkaniu się porusza). No i dzisiaj znowu paskudny dzień... pić nie bardzo, jeść sama też nie, z domu wychodzić nie chce, od razu się kładzie, po schodach na rękach... nagrałam filmik - kto ma łatwość płaczu, niech może lepiej nie ogląda. Ja patrzeć na to nie mogę, po prostu mnie składa z bezsilności, a ona tak chodzi i chodzi i chodzi, co godzinkę-dwie przyśnie, to znowu zaczyna, w dzień, w nocy, ciągle. Chodzę za nią, pilnuję żeby się nie uszkodziła, wyciągam z kątów kiedy się zablokuje i nie może wyjść, pomagam wstawać, układam na legowisku. Wiem, że lek wysyca się dopiero po 2-3 tygodniach ale kiedy ją taką widzę, brakuje mi wiary...
.
https://www.youtube.com/watch?v=nq3hasz ... e=youtu.be