taaaa jak to ładnie brzmi... do Oli i Kamila
my nie ściemnialiśmy tylko od razu "Dzień Dobry, zastałem Rogerka"
))
a Rogerek kwitnie! merdnął ogonem do nas kilka razy po czym zaszczycił nas spacerkiem... długim! po czym zawinął się do domu!
Dostał posłanko i kropelki do uszków (na wszelki wypadek) i... ech - no dobra - ma teraz lepiej - a jego nowi "rodzice" robią wrażenie zakochanych w Seniorze - więc GIT