Dzisiaj o 3 rano Czaruś nieoczekiwanie odszedł do Krainy Wiecznych Łowów. Odszedł w domu, w obecności rodziny. Nie wiemy co się stało i co było tego przyczyną.
Wczoraj wieczorem rozmawialiśmy z Łukaszem, ponieważ zauważył on że Czaruś zaczął ciągnąć jedną z tylnych łap. Dzisiaj Łukasz zadzwonił z tragiczną nowiną. O 3 rano Czaruś dostał drgawek i... umarł.
Jesteśmy zszokowani. Nie chciałam póki co dłużej wypytywać Łukasza. Wiem jak jego rodzinie ciężko.
Czaruś, przytul Mambę ode mnie. Zdecydowanie to niesprawiedliwe, że tylko kilka miesięcy miałeś prawdziwy dom i tylko te kilka miesięcy dawałeś rodzinie Łukasza tyle radości i nerwów.
Zostaniesz w naszej pamięci jako szczęściarz z ostatnich miesięcy, parzący się pokrzywami w pupę, wywijającym fikołki i mającym w nosie świat.