przez doddy » 15 Maj 2014, 16:31
Są takie chwile, które ucinają nam skrzydła... które odbierają wiarę...
Amin odszedł dzisiaj do Krainy Wiecznych Łowów. Sam, nieoczekiwanie, niesprawiedliwie.
Pomimo iż był u nas niecałe 3 dni, zdążyliśmy go pokochać, otoczyć troską, a dziś zapłakać nad jego smutnym losem.
Dla niego pomoc przyszła zdecydowanie za późno... gdzieś w nas jest żal do właściciela, rodziny, którzy nie zareagowali wcześniej, że skazali tego psa na cierpienie, ból. Staramy się nie generalizować, ale emocje w nas są ogromne. Może gdyby wcześniej pies miał diagnostykę... ale to już tylko puste słowa.
Jedno co jest dla nas pocieszające, otoczyliśmy tego psiaka krótką opieką i miłością na jaką każdy pies zasługuje!
Amino, przepraszamy za nas ludzi...
Dołączyłeś do miasta psich aniołów, pozdrów te wszystkie Anioły, które nad nami czuwają.
[*]
13.10.2011 o 4:45 świat się zatrzymał... Mamba [*]