przez blue.berry » 13 Gru 2014, 20:15
niestety nie, jest coraz gorzej, kopiuje ostatnie wpisy z FB:
8-12-2014 Wieści od Piano są bardzo złe.
Od soboty zaczęły się problemy z układem oddechowym psiaka. W sobotę był to tylko cięższy oddech. W niedzielę zaczęły się chwilowe problemy z napadami kaszlu podczas spaceru.
Dzisiejszej nocy, podczas spaceru Piano miał zapaść. Musiał być dość długo reanimowany. Reanimacja się powiodła. Stan Piano jest stabilny, pies przebywa na oddziale intensywnej terapii pod tlenem, powtórnie zacewnikowany.
Prawda jest taka, że długo rozmawiałam z lekarzami. Stan zarówno kliniczny jak i ogólny psa bardzo się pogarsza z każdym dniem. Na jutro jest umówiona wizyta hematologa, ale Piano może nie przeżyć transportu. Konsultowanie wyników bez psa nie ma sensu, bo doktor konsultował już je z lekarzem prowadzącym i musi teraz zobaczyć samego psa.
Lekarze rozkładają ręce, gdyby nie wizja konsultacji, nie ukrywają, że doradzili by nam pozwolić mu odejść. Gdyby nie fakt, że hematolog jest ostatnią opcją, psa nie wydano by mi do auta, bo jest spora szansa, że nie przeżyje samej opcji przejazdu przez kilka dzielnic Warszawy.
Sytuacja ta jest dla mnie bardzo trudna. Jestem w ciężkiej sytuacji, bo ja osobiście dotykam tego psa. Żal mi tego psa prze okrutnie. Z drugiej strony też widzę jak wygląda rzeczywistość.
09-12-2014
Jesteśmy po wizycie u hematologa. Wieści są takie sobie. Nie dowiedzieliśmy się nic nowego ponad to co mówili lekarze dotychczas. Lekarz pobrał powtórnie krew, dodatkowo mocz na posiew. Wyniki będą jutro, więc lekarze się zdzwonią (między lecznicami). Przyczyna autoagresji nie jest znana. Doktor nie podał możliwych przyczyn póki co.Według hematologa mamy patrzeć przede wszystkim na stan faktyczny psa, a nie na wyniki bo on nam najwięcej powie. Lekarz proponuje jeszcze spróbować podawać cyklosporynę przez kilka dni. Dziś Piano dostał pierwszą dawkę. Póki co nic więcej. Ponownie apelujemy o lek EQUORAL gdyby ktoś miał, bo koszt opakowania bez refundacji to 300-400zł (wystarczy na kilka dni).
Piano wrócił do lecznicy. Na razie podejmowałam żadnych decyzji. Chcę się z tym wszystkim przespać.
10-12-2014 Piano ma podawany Equoral od wczoraj. Dziś jego stan ogólny jest mimo wszystko słabszy niż wczoraj.
Hematolog polecił nam, że Piano MUSI chodzić na spacery co wzięliśmy sobie do serca i przekazaliśmy lekarzom. Dwa razy dziennie jest teraz u Piano Iza, która pomaga personelowi, ale przede wszystkim psu, masuje, rehabilituje, ćwiczy kończyny.
Wczoraj Piano był na spacerach (sam wyszedł z lecznicy, sam wszedł do kolejnej). Dziś w nocy był także na spacerze. Rano jak przyjechała Iza, nie udało się już go wyprowadzić. Na jedną z prób podniesienia zareagował mocno agresywnie. Kolejny spacer w dzień odbył się dosłownie na kilka metrów i zakończył się zadyszką (z uwagi na sobotnią zapaść dalszy spacer się nie odbył). Kolejne próby skończyły się fiaskiem, na wieczornej wizycie Izy Piano został już zacewnikowany.
Dziś jest średnio... gorzej niż wczoraj.
Hematolog nie dzwonił póki co z wynikami posiewu.