Wczoraj Lili przeszła zabieg sterylizacji i usunięcia brodawek. Operację zniosła dobrze. Dzisiaj jednak odeszła.
Podejrzewam, że Liluch odeszła na zator, skoro operacja się udała.
Jest mi mega przykro, wiem że właściciele obwiniają mnie za śmierć ich psa.
[A miało być tak pięknie trafiła do fajnego ,,kochającego domu ,,,,,,,,,,,,,,,po cholerę ta sterylka ,,przecież mogła Żyć dalej ,,nie musiała mieć szczeniaków ,,nie trafiła do rozmnażaczy,,,, miała swojego dzieciaczka którego pewnie bardzo kochała ,,,operacja się udała jakby się udała Rita dalej latała by po polach i ganiała zające a teraz ,,gnije w mokrej ziemi,, szkoda ,,,szkoda,,