LILI - imię przekornie słodkie do tego co pokazała pierwszego dnia. Oby było prorocze w szukaniu domku.
Lili jest młodą amstaffką, którą ktoś w okrutny sposób przywiązał do schroniska w Kielcach. Schronisko jest zamknięte na przyjmowanie nowych psów i Lili trafiła do lecznicy, która dla odmiany się wkurzała, że zrobiło się w niej schronisko. Suma sumarum w ramach akcji spontan zawitaliśmy w Kielcach, a wróciliśmy z Lili na pokładzie.
Podróż była... hmmm... głośna, z atrakcjami pomimo Sedalinu, który podawano suni w lecznicy.
Lili bardzo źle zniosła rozłąkę z właścicielami, za wszelką cenę próbowała się wydostać z klatki, rozwalając ją w lecznicy a na spacerze wypatrywała właściciela.
W hotelu zrobiła demolkę pierwszego dnia, a teraz się uspokoiła.
Zdjęć nie mam, bo nie było czasu robić.