INES trafiła do schroniska w 2007r. Od tej pory bezskutecznie czeka na mądry dom, taki który da jej miłość, troskę i wytrzyma z jej zołzowatym charakterkiem do końca jej dni. Ines jest dzisiaj starszą panią, ale nadal jest pełna wigoru. Na spacerach chętnie bryka, kondycji mógłby jej pozazdrościć nie jeden pies. Baa myślę, że jeszcze by lalka pobiegała za piłkami!
Ines ciężko będzie znaleźć dom, bo jest rudą zołzą. Nie jest to typ psa, który jest nieobliczalny, wręcz przeciwnie, jest po prostu na maxa uparta, jak czegoś nie chce to nie zrobi i trzeba ją zmuszać. Kombinuje jak koń pod górę jak rasowy pitbull.
Ines jest typem psa, który nie jest nachalny, na jej aprobatę trzeba sobie zasłużyć. To taki typ, którego indywidualność trzeba szanować. Nie będzie się cieszyć od razu, nie będzie się o nic prosić.
Zarazem to typ, który lubi smyranie po tyłku, po brzuchu jak kogoś polubi.
Jak dla mnie to super pies! Taka babcia z zołzowatym charakterkiem, której musi być wszystko po myśli, bo jeszcze się obrazi. Mi to się śmiać z niej chce za każdym razem.
Ines nie polecam do piesków. Wczoraj wprawdzie chodziła z Franciszkiem na spacerze, ale już ONka chciała zamordować oddechem jak wracaliśmy do boksu.
Na pocieszenie dodam, że Ines nie ma prawie zębów.
Złą wiadomością jest, że ma małe guzki na listwie mlecznej.
Wczorajsza zołza: