przez Amazonka71 » 05 Kwi 2015, 21:24
Tydzień temu Flexia przegrała walkę z nowotworem. Chociaż ostatnia biopsja nie wykazała obecności komórek rakowych w węzłach chłonnych, zdążył on dać przerzuty na pęcherz i płuca. Nie pomogły sterydy ani chemia, jej stan pogarszał się z każdym dniem, bardzo słabła, wymiotowała, nie chciała jeść ani wychodzić na spacery... Jedynie na widok piłeczki w jej oczach jeszcze pojawiały się iskierki... Liczyłam na to, że jeszcze zdąży nacieszyć się wiosną, że jeszcze pojedziemy na działkę gdzie będzie mogła powygrzewać się na trawie... Nie udało się. Biegaj szczęśliwa z TM, bardzo mi Ciebie brakuje... [*]