widzę ze pojawił się wątek to się wypowiem bo rzeczywiście mam ubezpieczoną Umę i w sumie polecam.
JA mam opcję super lux wszystko co mieli - koszt niecałe 200zł rocznie.
Fajne jest to, że w skład tego wchodzi OC za psa, więc jak pies uszkodzi coś komuś to można z tego pokryć koszty, jak uszkodzi innego psa to też można pokryć z tego koszty leczenia tamtego psa. Tylko jest jeden myk, o którym trzeba pamiętać - szkody na psie są traktowane jak szkody rzeczowe więc wypłacone odszkodowanie jest pomniejszone o franczyzę (nie pamiętam ile) ale i tak się opłaca. Koszty leczenia ludzi jeśli by pies uszkodził ludzia zwracają chyba w całości do jakiejś kwoty.
Ubezpieczenie zdrowotne - bo to było moim głównym celem po tym jak mój uroczy pieseczek pewnego sobotniego, zimowego poranka połknął piszczącą zabaweczkę w całości i za zabawę endoskopem zapłaciłam bagatelka 750zł, a co - postanowiłam, że mój budżet może nie znieść więcej takich zabaw mojego psa i kupiłam ubezpieczenie w MySafety. Jak by ktoś był zainteresowany to po wyjęciu zabawka dalej piszczała i byłą zdatna do użycia po opłukaniu z soków żołądkowych
. Ale do takich właśnie przypadków służy to ubezpieczenie. Jeśli chodzi o rzeczoznawcę to oni nie podważają raczej opinii veta. Trzeba dostarczyć fakturę i kartę/opis przypadku z kliniki/gabinetu. Jeśli jest tam napisane że zabieg był konieczny dla ratowania zdrowia i życia psa to ok. Więc jak wet to dobrze opisze to wiele rzeczy się klasyfikuje
. Można odebrać do 3.000 rocznie o ile dobrze pamiętam.
Dodatkowo są tam opcje pod tytułem identyfikator dla psa z dostępem do infolinii i że oni psa ci dowiozą w ramach ubezpieczenia. Korzystanie z karetki specjalistycznej dla zwierząt (oby nigdy nie było mi potrzebne) i jak właścicielowi się coś nagle wydarzy gwarantują hotel dla psa do wysokości 350zł z tego co pamiętam.
W ramach pakietu jest też bezpiecznie na życie psa znaczy że po śmierci dostaje się odszkodowanie z wyłączeniem jak by pies zginął w wyniku działań wojennych lub ataku terrorystycznego
(i jakieś tam pewnie jeszcze ale nie pamiętam bo w ogóle o tym nie myślę)
Jasne wyłączeń jest sporo ale mnie akurat nie dziwi że nie pokrywa to opieki suki w ciąży czy następstw braku szczepień. Wolę wydać 200zł i z tego nie skorzystać niż wywalić znowu 750zł, a każde głupie szycie w warszawie kosztuje więcej niż to ubezpieczenie. Niestety jak się ma bulteriera to się trzeba zabezpieczyć
jest tylko jedno poważne ograniczenie pies musi być starszy niż 6 miesięcy chyba i młodszy niż ileś tam lat (też nie pamiętam ale to chodzi o naprawdę starsze psy)