I to nie koniec smutnych wiadomości, dziś w południe do Krainy Wiecznych Łowów odeszła Złota Bullka Szysza (fundacyjna Manga)
Została znaleziona na działkach w marcu 2014 w Częstochowie, we wrześniu, jako 11 letnia sunia zasiliła szeregi Fundacji AST, trafiając na badania do Warszawy, a następnie do DT w Gdyni. 28.02.2015 uśmiechnęło się do niej szczęście, bo na jej widok serducho mocniej zabiło Adze, młodej osobie, która nie zważając na wiek, nie zastanawiając się, jak długo się sobą nacieszą, postanowiła dać jej cudowny dom.
Krótko po adopcji, nastąpił kryzys, diagnoza - zespół przedsionkowy, Szysza przestała chodzić, mimo ostrożnych rokowań, Agnieszka postanowiła o Nią walczyć, konsultować z neurologami i innymi specjalistami, nosić na rękach, rehabilitować. Dały radę, obydwie!
Dzięki uporowi Agnieszki, dzięki wyrozumiałości, cierpliwości, wielu wyrzeczeniom, dzięki temu, że Aga była w stanie przestawić całe swoje życie pod Szyszę, dziewczyny dostały od losu kolejny, wspaniały rok życia.
Niestety starość bywa okrutna i neurologiczne problemy, wróciły ze zdwojoną siłą. Agnieszka znowu poderwała się do walki, ale niestety, choroba była silniejsza. Wczoraj Agnieszka zrobiła Szyszce dzień smakowitości, a dziś spędziły wspólnie poranek, leżąc na trawie w parku. To było ich pożegnanie. W południe Agnieszka pomogła przekroczyć jej Tęczowy Most, Szysza usnęła spokojna, wtulona, głaskana i kochana.
Rok i trzy miesiące, tyle dane im było się sobą nacieszyć. Wydawać by się mogło niewiele, ale dla starego psa to wieczność. Szysza pozostawiła po sobie ogromną pustkę i smutek w sercu Agnieszki, rodziny i przyjaciół. Tulimy Was w bólu po tej stracie
Chcielibyśmy w tym miejscu podziękować wszystkim, którzy przyczynili się do tego, że Szysza dostała nowe życie. Ale przede wszystkim dziękujemy Agnieszce za tak wspaniały dom, za opiekę i troskę i za ten raj, który Szysce stworzyła.