Pegi to 12-letnia seniorka w typie amstaffa znaleziona kilka miesięcy temu, z niezarejestrowanym chipem, której raczej nikt nie szukał. Pegi spędziła pół roku w schronisku. Bezskutecznie, po cichutku, czekała na nowy dom. Z biegiem czasu było jej coraz trudniej dźwigać schroniskową rzeczywistość. Z doświadczenia możemy powiedzieć, że amstaffom w schroniskach jej ciężko, a już w wieku seniorkim to walka od przetrwanie. Sunia zaczęła chudnąć, dopadało ją coraz więcej schorzeń. A to zapalenie pęcherza, a to wymioty. Wierzcie nam, że często pomimo leczenia, w schroniskach nie udaje się wyprowadzić psa na prostą. Nakłada się na to stres, brak człowieka, rezygnacja. Pies powoli znika. Nie ukrywamy, że ostatnio jesteśmy w trudnej sytuacji. Przede wszystkim z miejscami, bo adopcje stoją, a hotele i domy tymczasowe są zapchane (a koszty wzrastają). Musieliśmy nieco przeorganizować swoją pomoc i ostatnio zabieramy głównie przypadki niecierpiące zwłoki w pomocy. Stajemy na głowie, ale idziemy naprzód. Ku takim psiakom jak Pegi. Psom w wielkiej potrzebie, bez naszej pomocy te psy są niewidzialne! Na dniach będziemy Was informować o stanie Pegi. Sunia ma umówiony szereg badań diagnostycznych, aby spróbować odnaleźć przyczynę jej słabej formy i chudości. Co najważniejsze, Pegisia jest pełna życia, werwy i merda ogonkiem. Nie poddała się, więc walczymy o godną emeryturę dla niej. Przyłącz się do nas! Podaruj dla Pegi karmę: Gastrointestinal (w puszkach lub w wersji suchej) oraz fundusze na leczenie. Ratuj z nami najcięższe przypadki, aby nie odchodziły samotne.
|