Pesto to roczny buldożek, więc w jego główce jest jeszcze mało poukładanych informacji. Ale za to jest śliczny, dumny, przebojowy i otwarty na człowieka. Typowo „samczy buldog”, klata do przodu, duże ego, mocny w gębie. Słodki, ale też typ, którego trzeba trzymać w ryzach, bo przy folgowaniu wyrośnie na wariata. Nie jest typem uległej ciamajdy. Pesto trafił do nas ze schroniska. Wiemy, że wcześniej zmieniał domy i to dziś skutkuje brakami wychowawczymi. Dlatego szukamy mu domu, który podejmie się nadrabiania tych braków. Pesto może w domu np. nasikać lub coś zniszczyć, jeśli ktoś nie spełni jego potrzeb spacerowych. Ale to młodziak, więc mamy nadzieję, że będzie się szybko uczył. Pesto jest wyjątkowo słodki i fajny do ludzi. Do psów bywa różny, przed nim dużo pracy. Na start szukamy domu bez psów (to się może zmienić, jak chłopak nieco ogarnie się z emocjami) i rodziny otwartej na pracę z psem. Lubiącej spacery i nie leniącej się. Wbrew opiniom, buldożek wcale nie leży tylko na kanapie. Pesto ma dość długą kufę, nie widzimy problemów z oddychaniem (co jest dużą zaletą) i jest po prostu aktywnym młodym psem. Jest wykastrowany, zaszczepiony, zachipowany. Obecnie mieszka w okolicy Grójca. Super domu i fajnej rodzinki szuka w całej Polsce. Kontakt w sprawie adopcji : This e-mail address is being protected from spambots. You need JavaScript enabled to view it Odeślemy Wam ankietę, którą prosimy, abyście wypełnili. Z podesłanych ankiet wybierzemy dom/y, które poddamy procedurze adopcyjnej.
13.06.2023 Nasz uroczy buldożek Pesto ma swój dom! Oj jakim on się okazał agentem. 100% buldoga w buldogu. Mocny, samczy, z pomysłami i ego jak u koguta. urodą. Przystojny z niego gość jest niesłychanie, ale też niełatwy, bo wychowanie to on trenował głównie na WF - ie. Pesto zamieszkał w Łodzi u Wioletty i Roberta. Los postawił ich na naszej drodze w odpowiednim momencie. Oni, po stracie swojego buldoga szukali kompana. My zaś szukaliśmy rodziny, która nie ma oczekiwań i liczy się z ogromem pracy nad nowym członkiem rodziny. I to był strzał w dychę! Robert od pierwszego spaceru świetnie pracował nad naszym gagatkiem. Od początku wraz z Jolą wkładali ogrom czasu i wsparcia w pracę z Pesto. Uczyli powoli, pokazywali świat. Efekt jest wyjątkowy! Pesto przeszedł metamorfozę. Takie domy jak ten u Wioli i Roberta do skarb. Mających intuicję, chęci i czas. Będących wsparciem, kochających i troskliwych. Znowu my i Pesto jesteśmy szczęściarzami! Wiolu, Robercie, jesteśmy Wam niezwykle wdzięczni! Cieszymy się, że dołączyliście do FAMILY AST. Niech się Wam wiedzie z Pesto, niech chłopak jeszcze uzupełnia wiedzę, uczy się, że psiaki są fajne i nie trzeba ich bić. Niech będzie zdrowiutki, w formie. Niech przynosi Wam ogrom radości.
|
